Jeszcze kilkadziesiąt lat temu Bielawa była miastem, które żyło rytmem fabrycznych syren. Przemysł włókienniczy stanowił fundament lokalnej gospodarki i dawał zatrudnienie tysiącom mieszkańców. Zakłady pracy nie tylko kształtowały krajobraz miasta, ale również jego tożsamość i codzienne życie.
Dziś po tamtych czasach pozostały głównie wspomnienia oraz opuszczone budynki – ciche świadectwa przemian gospodarczych, które dotknęły Bielawę po 1989 roku. Hale produkcyjne, magazyny i dawne zaplecza socjalne powoli niszczeją, przypominając o epoce, która bezpowrotnie minęła.
Nasza redakcja przygotowała krótki, trzyminutowy materiał filmowy, w którym wracamy do miejsc związanych z upadłym przemysłem włókienniczym w Bielawie. W filmie wykorzystaliśmy ujęcia z drona oraz zbliżenia opuszczonych obiektów. Całość utrzymana jest w nostalgicznym, spokojnym nastroju – bez zbędnego komentarza, pozostawiając widzom przestrzeń do własnych refleksji.
To nie jest film o ruinach. To film o pamięci, o pracy tysięcy ludzi i o mieście, które przez dekady budowało swoją przyszłość na przemyśle włókienniczym. Dla starszych mieszkańców to powrót do młodości i codzienności sprzed lat. Dla młodszych – okazja, by zobaczyć, jak wyglądała Bielawa, zanim fabryczne kominy przestały dymić.
Film można obejrzeć na naszym kanale YouTube. Zachęcamy także do dzielenia się swoimi wspomnieniami i historiami związanymi z bielawskimi zakładami pracy – w komentarzach lub wiadomościach do redakcji.
glosmiasta.info@gmail.com